czwartek, 13 kwietnia 2017

Od Iro "Wiedziałem o tym" cz. 1 (CD Nana)

Mlasnąłem cicho. Co za baran. Spytałem tylko o drogę, a tu zaczyna gadać o wszystkim innym
- Dobrze, dziękuje, sam znajdę drogę – rzuciłem i ominąłem zielonookiego lisa polarnego.
Poszedłem jak najszybciej dalej w nadziei, że sam odnajdę drogę do jakieś watahy.
-----
Chyba pomyliłem drogę. Zacząłem się rozglądać. Zauważyłem jakąś sylwetkę, więc podszedłem, ale ostrożnie. Zajrzałem zza krzak. Przed sobą miałem białą waderę. Podejdę, tak zrobię. Podszedłem do wadery.
- P-przepraszam…? - powiedziałem pytającym tonem.
Odwróciła się.
- Szukam jakieś watahy, możesz jakoś pomóc?
Stała osłupiała
- Oczywiście – w końcu wzięła głos - W końcu niedaleko jest król - dodała.
Król? Ale to nie jest stolica. Czy ja trafiłem do Czarnego Królestwa!? Jak mogłem przejść taką odległość w tak krótkim czasie?
- E…. To Czarne Królestwo? - spytałem niepewnie.
- Tak… - odpowiedziała, również nie pewnie. Zapewne nie wiedziała czy mi ufać.
Wziąłem głęboki wdech. Przynajmniej będę daleko od rodziców… Poprosiłem ją, by mnie do niego zaprowadziła. Zgodziła się.
- Jestem Nana, a Ty? - spytała, w drodze.
- E… Iro Takashiro Waru Blue Akuma Kuroki, ale mów mi… Iro - odpowiedziałem. Zawsze byłem uczony, by podawać wszystkie jego imiona więc trudno było mi powiedzieć tylko jedno.
- Dużo masz imion. – odparła.
Wiedziałem o tym. Westchnąłem.
-----
I o to stał przede mną król. Zadawał mi nawet głupie pytania, typu „dlaczego chcesz tu dołączyć”. Nie chciałem podawać prawdziwego powodu, więc po prostu skłamałem. Wychodziło mi to bardzo dobrze, bo najwidoczniej tego nie zauważył. Po tej długiej i męczącej rozmowie poszedłem do swego mieszkania. Szałasu numer… sześć? Tak, chyba sześć.
- Iro!- usłyszałem krzyk za sobą. Po głosie dowiedziałem się, że to Nana.

<Nana? Takie wspólne opo :P>

Uwaga! CK wcale nie jest znane w okolicy. Ba! Mało kto w ogóle wie o jego istnieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nomida zaczarowane-szablony