poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Od Anays "Jak dotarłam" cz. 3 (cd. Severus)

- Jak tu pięknie! - szepnęłam wdychając świeże górskie powietrze.
- A nie mówiłem?
Usiadłam. Mój mózg nagle zaczął kojarzyć. Starałam się nie dać tego po sobie poznać. Góry Amukudyeroweji? Nie używałam żadnych sztuczek, on zrobił to sam. Zaprosił mnie na "randkę''. Oszaleję.
- Jesteś z żywiołu wody - spytał
- Tak. - rzadko komu wspominałam o mojej 10% części. Starałam się być tylko i wyłącznie wodą. - Jak zgadłeś?
- Wpadłaś do wodospadu. Ciężko nie zgadnąć. - roześmiał się
- A ty? - spytałam
- Iluzja i Muzyka. - usiadł. Siedzieliśmy w milczeniu.
- Znasz legendę? - spytałam - W Górach Amukudyerowej przesiadują same zakochane pary.
Warror oblał się rumieńcem.
- Idziemy dalej? - spytał po chwili. - Następny przystanek Las Ninpastejuna.
- Jasne!
***
Po paru minutach dotarliśmy.
- Brr, jak tu zimno!
- Nawet w lecie panuje tu prawdziwa zima. - uśmiechnął się.
- Co nam jeszcze zostało do zobaczenia?
- Hmm, Las Conteilaxne i Codiamida, Wodospad Adrtemetdri już widziałaś. A, no i Czarne Królestwo. A w zasadzie plac budowy.
- To chodźmy teraz do Lasu Conteilaxne i Codiamida. - zadecydowałam
- Za mną!
***
Następne 15 minut spędziliśmy na szukaniu Lasu Conteilaxne i Codiamida. Warror nie był jeszcze rozeznany jeśli chodzi o nasze tereny. Kiedy w końcu znaleźliśmy Las, król obwieścił jakieś zebranie odnośnie budowy (coś o tym że musimy żwawiej pracować?). Biegliśmy więc na przełaj byleby tylko zdążyć. Kiedy dotarliśmy, zebranie o budowie już się zakończyło. Ale trwało jakieś inne. Severus stał na kamieniu razem z jakimś nie znanym wilkiem.
- Więc oto Fade.

<Severus?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nomida zaczarowane-szablony