czwartek, 7 stycznia 2016

Od Segry "Puszysty śnieg" cz. 1 (cd. chętna wadera)

Świat był już opatulony cienką warstwą delikatnego, puszystego śniegu. Zdecydowanie bardziej wolałam pory roku, w których padał deszcz. Jednak śnieg nie był zły, to w końcu woda w innym stanie skupienia. Kierowałam się instynktem i szukałam watahy, w końcu wilk to zwierzę stadne. Byłam wycieńczona, śpiąca i obolała. W końcu kto by nie był w takim stanie jak ja, po pięćdziesięciu kilkometrach wędrówki w górach. Postanowiłam opuścić się trochę niżej, na polankę. Zeszłam z góry ostrożnie, cały czas upewniałam się, czy mogę w danym miejscu postawić łapę. Metoda się sprawdzała, gdyż kilka razy kamień obsunął się przy delikatnym dotknięciu go za pomocą łapy, oczywiście takie postępowanie zajęło mi więcej czasu, niż gdybym zrobiła to szybciej i nie uważała. Lecz w końcu wolałam schodzić dłużej, niż znaleźć się na tym drugim świecie, jeśli wiecie o co mi chodzi. Po dłuższym "zwiedzaniu" polany, dostrzegłam, że nie byłam tu sama. Niedaleko mnie (co oznacza sto metrów dla niewtajemniczonych) stały dwa wilki, nie zdołałam ocenić, czy są to wadery, czy basiory, lub może basior i wadera. Wiatr mi nie sprzyjał i zaniósł mój zapach w ich stronę. Rzecz jasna poczuły mój zapach i zwróciły wzrok w moją stronę. Na początku myślałam, że nie podejdą do mnie, lecz był to oczywiście błąd. Zaciekawione wadery podeszły do mnie. Jedna z nich odezwała się.

<Wadero? :3 Nie chcę od razu nakreślać jak dołączyłam do watahy więc ten...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nomida zaczarowane-szablony